Ależ to jest kociak! Mięciutki, dyskretnie pomrukujący, moszczący się taninami doskonale wtopionymi w solidną strukturę.
Wino jest balsamiczne, z aromatami konfitury z mirtu i rozmaitych owoców leśnych, z naciskiem na te czarne. Wawrzyn, suszone zioła, czarne oliwki. Niezwykła delikatność i finezja przy 14,5% alkoholu. Pić teraz, zaraz!
Wino importu Winemates zamówiłam na Vinify. A jak to zrobiłam? Proszę czytać dalej!
Ot, po prostu, otworzyłam sobie bardzo przyjazną, przejrzystą i responsywną sklepoczytelnię na www.vinify.pl i powrzucałam do koszyka butelki, które mnie interesowały. Aby sobie to wszystko ułatwić, wybrałam interesujące mnie kategorie: najpierw moje ulubione wina musujące, potem różowe, pomarańczowe i tak dalej. A kiedy już wszystkie upragnione butelki wylądowały w koszyku, dokończyłam zamówienie i poczekałam chwilkę na maila z potwierdzeniem. Warto tego przypilnować, bo tylko wtedy macie pewność, że Wasza paczka niebawem ruszy w drogę.
Jako się rzekło, wina można sobie wyfiltrować według koloru, poziomu wytrawności (lub, jak kto woli, słodyczy) czy kraju i regionu pochodzenia. Mniej zorientowani w świecie win mogą je też wyszukać według okazji, na przykład na prezent, wesele, święta czy na sylwestra, a nawet na konkretną porę roku. Bardzo przydatne!
A co jeszcze bardziej przydatne, każde wino posiada bardzo szczegółowy opis. Wiadomo, jak pachnie i smakuje, czy jest lekkie, czy bardziej mocarne i do jakich potraw będzie pasować. Bardziej dociekliwi i żądni winnej wiedzy w zakładce „Czytaj o winie” poczytają między innymi o charakterystyce poszczególnych szczepów winorośli, metodach produkcji konkretnych rodzajów win, łączeniu ich z jedzeniem czy o regionach winiarskich. Ja też mam w tym miejscu swój skromny wkład i cieszę się, że udaje mi się współtworzyć tak przyjemny zakątek internetu.
Jeżeli chodzi o sposób robienia zakupów, jest zupełnie jak w solidnym sklepie internetowym: wygodnie, estetycznie oraz szybko lub bardzo szybko (istnieje opcja ekspresowej dostawy do 48h). Wina docierają do Was całe i zdrowe, elegancko zapakowane w papier i opatrzone kodem QR, odsyłającym do konkretnej butelki na Vinify.pl. Nic tylko czytać, wybierać i zamawiać, a zdecydowanie jest co, bo portfolio Vinify ma przezacne.
Już słyszę świst nadlatujących komentarzy, że oto reklamuję biznes, w którym sama mam swój udział. Ooo, już je słyszę. Wierzcie mi: każdy, kto mnie zna, wie, że nie uznaję kompromisów i nie wchodzę w kooperacje, co do których nie jestem stuprocentowo przekonana. Serio, inaczej w ogóle nie zawracałabym sobie tym głowy. A tak – z przyjemnością zawracam i szczerze polecam!