Na koniec pierwszego w nowym roku, intensywnego tygodnia ta szekszárdzka kadarka sprawdzi się idealnie.
Mogłabym ją opisać jednym słowem: „lovely”. Nieokiełznana moc owocu (maliny, wiśnie) nieco przyprawiona ziołami i podbita energetyczną kwasowością. Lekka i przyjemna. Po prostu urocza! No i ta etykieta, która nie wymaga kontretykiety i która mówi, jak jest :)
Do Polski to niesamowicie apetyczne wino sprowadza Rafa Wino.