Jak nie popaść w odmęty melancholii, kiedy brzydka, mokra i wietrzna jesień wjechała już naprawdę mocno? Powiecie, że może być trudno, ale spróbujcie choćby na godzinę albo pół odciąć się od słotnej rzeczywistości dobrym pinot noir zrobionym na różowo. Na przykład tym oto Blanc de Noir od naszych południowych sąsiadów z Vinařství Krásná hora. Być może miało być białe, ale wyszło bladołososiowe i to też jest ok.
To eleganckie rosé przyjemnie koi zmysły aromatami moreli, brzoskwini, kompotu z truskawek, konfitury żurawinowej i kwiatów wiśni. W ustach miły kwasowy nerw i pikanterię spod znaku zielonego pieprzu łagodzą subtelne smaki wiśni, moreli, brzoskwiń oraz poddanych obróbce termicznej truskawek i żurawiny.
Do kupienia na Wino z Moraw.
W międzyczasie zachęcam Was do posłuchania sobie mojej pogadanki o winach różowych: https://anchor.fm/winestreampl/episodes/Babskie-wina–Par-myli-o-ru-edqvn2/a-a25mn1j