Po raz pierwszy było wtedy i było całkiem smacznie, choć nie urywająco. Lidlowska vernaccia swojej nieco zbyt subtelnej odsłonie zaintrygowała mnie na tyle, że postanowiłam w przyszłości zwracać większą uwagę temu szczepowi. Tym razem mamy coś lepszego, bardziej rześkiego, Vernaccia di San Gimignano od firmy Salute!, która ma obecnie w sprzedaży to wino za 38 zł. Cena jest wyższa, ale i charakteru jest więcej. Podejrzewam, że znajdą się poszukiwacze, którzy chętnie zaeksperymentują i sięgną po tego przedstawiciela „białej” Toskanii z profilem miasteczka San Gimignano na etykiecie.

W kieliszku vernaccia błyszy się jasnosłomkowo pachnąc rześko mokrą kredą i całą gamą cytrusów (limonka, cytryna, pomarańcza). Przebija też ananas i odrobina miodu, a w tle czuć nuty kwiatowe i tostowe, przez co wino przynajmniej w nosie wydaje się całkiem bogate. Usta są już dużo łagodniejsze, ale znów wyczułam cytrusy, kandyzowane owoce tropikalne (ananas, papaja). Kwasowość średnia, troszkę mi jej zabrakło według moich osobistych standardów, ale to już prawie „to”. Wrażenie znacznie poprawia długi finisz z ciekawą goryczką (producent mówi o migdałach, może właśnie o nie chodzi). Wino nie bucha przesadnie cytrusami, powiedziałabym, że jest całkiem eleganckie. Do tego będzie wybitnie pasowało do białej ryby, niekoniecznie morskiej, ale na przykład tej złowionej w polskich rzekach czy jeziorach.
Skoro Vernaccia di San Gimignano, to jesteśmy w idyllicznej Toskanii, a konkretnie w północno-zachodniej części jej legendarnego subregionu, Chianti, w okolicach miejscowości, a jakże, San Gimignano. To właśnie tam jedne ze swoich winnic posiada producent tego wina, kooperatywa winiarska Chianti Geografico. Podejrzewam, że ze względu na jeszcze większą bliskość morza i jeszcze więcej kredy w glebie, a zapewne też przez większy talent enologa Lorenzo Landiego, ta vernaccia posiada mocniej zarysowane charakterystyczne cechy tego szczepu, niż chociażby vernaccia z Lidla. Polecam, choć za niewielkie braki w kwasowości i być może za cenę za wysoką o kilka złotych, wino dostaje ode mnie mocną czwórkę. Oceny nie wystawiłabym, gdyby nie uprzejmość sklepu Salute!.

Oczy: jasnosłomkowe
Nos: mokra kreda, limonka, cytryna, pomarańcza, ananas, mióc, białe kwiaty
Usta: cytrusy, kandyzowany ananas, kandyzowana papaja, średnia kwasowość, długi finisz, goryczka
Ogólna ocena: 4/5
Dodam, że ta Vernaccia z rocznika 2013 jest też dostępna w Enoteca Nova http://www.enotecanova.com w cenie 37zł.
PolubieniePolubienie